26.07.2017 Gminobranie 380 km Siedlce

26.07.2017  Skok po gminy  380 km Siedlce

Kolejny wypad po gminy z moim przyjacielem rowerowym Pawłem Kosiorkiem 🙂

To już nasze 4 wspólne kręcenie po kolejne, brakujące gminy:

1 – 11.07.2015 – 459 km – B-stok PKP – Zabłudów-Narew-Bielsk Podl.-Kleszczele-Czeremcha-Siemiatycze-Sokołów Podl.-Kosów Lacki-Ciechanowiec-Kąty-Boćki-Brańsk-Łapy-Suraż-Białystok

2 – 26.07.2015 – 434 km – Radzyń Podl. – Międzyrzecz Podl.-Łosice- Biała Podlaska-Zalesie-Tuczna-Lomazy-Wisznice-Włodawa-Chełm-Pełczyn-Łęczna-Ostrów Lubelski-Tarło-Siemień-Radzyń Podl.

3 – 01.08.2015 – 447 km – Ełk – Laski Małe-Grabnik-Ełk-Orzysz-Mikołajki-Mrągowo-Barczewo-Dobre Miasto-Miłakowo-Orneta-Pasłęk-Elbląg-Stagna-Krynica Morska-Mikoszewo-Gdańsk-Sopot-Gdynia

26.07.2017 r. – środa – około godz. 13.50 Paweł dojeżdża do Białegostoku pociągiem z Ełku, pakujemy jego rower do Roomstera i śmigamy w rejon Siedlec.

Dojeżdżamy przed godz. 17, rozpakowujemy się na parkingu PKN Orlen i około 17.05 ruszamy na trasę. Do przejechania mamy 380 km. W porównaniu do poprzednich naszych wspólnych wyjazdów jest to najkrótszy dystans. Czasu na pokonanie dystansu mamy bardzo dużo bo zaplanowany powrót na pociąg do Ełku to godz. 18.20 w dniu 27.07.2017 r.

No to ruszamy na spokojnie. Pogoda dopisuje. Jest słonecznie, ciepło, nie zapowiada się na deszcz. Wybraliśmy akurat okienko pogodowe na środę. Początkowo w planie było ruszyć w poniedziałek 24 lipca ale burze gwałtowne i mocne opady deszczu pokrzyżowały nam plany. Teraz jest ok.

Jazda upływa na przyjemnej pogawędce i wspomnieniach ze wspólnych wypraw rowerowych. Rozmawiamy też o czekającej Pawła wyprawie życia MRDP 2017 (3130 km w ciągu 10 dni). Kilometry sączą się powoli, mijamy kolejne spokojne mieściny a po zachodzie słońca zatrzymujemy się w Przesmykach na 82 km na uzupełnienie płynów.

START – Stare Iganie – parking PKN Orlen ul. Siedlecka.

82 km – Przesmyki – sklep spożywczy – wciągamy po pączku, uzupełniamy bidony, przebieramy się na jazdę nocną i ruszamy dalej. Nie jest zimno. Temperatura około 11-12 stopni.

140 km – Łuków – kolejny krótki popas stacja paliw Orlen – wcinamy po hod-dogu, Paweł pije kawę a ja pepsi.

216 km – Ryki – stacja paliw Orlen – uzupełnienie płynów i ruszamy dalej.

285 km – Stanin – sklep spożywczy – uzupełniamy płyny i wciągamy słodkie bułki jagodzianki. Przebieramy się do jazdy dziennej na krótko. Chwila odpoczynku, telefony do małżonek i wio do przodu. Zostało już tylko 100 km do celu.

380 km – Stare Iganie – parking PKN Orlen – KONIEC

PODSUMOWANIE:

1. Kolejna, udana wyprawa po gminy w rejonie Siedlec.
2. Fajnie się kręci z Pawłem – spokojna jazda bez dzidowania czy też szarpania tempa.
3. Pomimo mojego lajtowego przygotowania fajnie pokonujemy kolejne kaemy wyznaczonej trasy.
4. Jak to bywa na ścianie wschodniej szczególnie w porze nocnej dają się we znaki luźno biegające psy. Całe szczęście, że nie ma dużo takich sytuacji ale chwilami włos się jeży na głowie ze strachu. Cały czas mam w pamięci upadek przez wbiegającego pod rower kundla w drodze „Na pączki do Gdyni 446 km”.
5. Przyjemna jazda w nocy ale nad ranem mimo wszystko człowiek czuje się zmęczony bez spania. Dodatkowo fajnie przypiekające słoneczko rozleniwia i zamula coraz bardziej. Nie chce się już kręcić korbą 🙁 Bardzo dobrze, że mieliśmy sporo czasu w zapasie i nie było potrzeby pośpiechu, żeby Paweł zdążył na pociąg w Białymstoku.
6. Czas na kolejne wyzwanie. Tym razem 5 sierpnia III Kórnicki Maraton Turystyczny 510 km.