Pozwolę się troszeczkę pochwalić, nieskromnie ale
Trzeba się ruszać, żeby nie zardzewieć!
Polecam artykuł na stronie www.suprasl.pl.
Dla leniwych, którzy nie lubią klikać cytuję:
Wśród pracowników Urzędu Miejskiego w Supraślu można znaleźć prawdziwych pasjonatów i hobbystów. Takim właśnie jest Jan Doroszkiewicz z Centrum Reagowania Kryzysowego. Na co dzień Inspektor ds. obronnych, obrony cywilnej i ochrony informacji niejawnych, a w wolnym czasie uczestnik maratonów i supermaratonów rowerowych. Promuje Uzdrowisko Supraśl na trasach całej Polsce, a swoją postawą zachęca ludzi w każdym wieku do aktywności fizycznej.
Jan Doroszkiewicz, 52 lata. Wykształcenie wyższe magisterskie. Inspektor ds. obronnych, obrony cywilnej i ochrony informacji niejawnych w UM Supraśl. Zatrudniony na ½ etatu od 9.01.2013 r. Żonaty, dwóch dorosłych, samodzielnych synów i 3,5-roczna wnuczka. Zainteresowania: muzyka, Internet, jazda na rowerze
Czy zgodzi się Pan ze mną, że aktywność fizyczna zmienia życie?
W moim przypadku to ma bardzo wyraźne odzwierciedlenie. W miarę aktywny tryb życia zacząłem prowadzić dopiero w maju 2013 roku, kiedy postanowiłem zrzucić trochę zbędnych kilogramów. Pierwszą tzw.„setkę” przejechałem 3 lipca 2013 w czasie 4 godzin 34 minut. Byłem bardzo dumny z tego wyniku. Na chwilę obecną mój rekord na 100 km to 2 godz. 51 minut.
Na koszulce podczas maratonów prezentuje Pan logo Uzdrowiska Supraśl. Czy budzi to zainteresowanie, pytają Pana gdzie ten Supraśl leży?
Od kwietna 2014 roku biorę udział w szosowych maratonach rowerowych organizowanych na terenie kraju w profesjonalnym rowerowym stroju m.in. z logo Uzdrowiska Supraśl. W dniach 11.07. – 01.08.2014 r. wziąłem udział w V Maratonie Rowerowym Dookoła Polski, gdzie przejechałem 4310 km i „zaliczyłem” ponad 70 najbardziej znanych podjazdów górskich od Bieszczad po Bogatynię. Suma przewyższeń wyniosła 37624 m.
Uczestnicy maratonów często pytają co to za miejscowość Supraśl. Zachęcam każdego do przyjazdu do Supraśla i zwiedzenie Puszczy Knyszyńskiej oraz przepięknych zakątków Podlasia.
Pana rekord życiowy?
Rekordów było kilka przez tych 16 miesięcy jazdy:
W roku 2013 przejechałem 11200 km. W roku 2014 przejechałem już 19000 km. Wziąłem udział w 11 maratonach szosowych (w tym 2 maratony górskie) w ramach Pucharu Polski, w których przejechałem prawie 2500 km. Długość tras na maratonach to 130 – 324 km. W dniach 23-26.08.2014 r. wziąłem udział w super ekstremalnym maratonie rowerowym Bałtyk Bieszczady Tour, czyli jazda ze Świnoujścia do Ustrzyk Górnych Non Stop (czas przewidziany to 70 godz.). Dystans 1008 km pokonałem w czasie 50 godz. i 57 minut, zajmując 49 miejsce na 157 uczestników, którzy ukończyli ten maraton. Oprócz jazdy rowerem biegam również na nartach, korzystając z przygotowanych tras w rejonie Supraśla.
Skąd pomysł na uczestnictwo w maratonach rowerowych i akurat ten rodzaj sportu?
Jazda rowerem pozwala na totalne oderwanie się od codziennego zgiełku, a przy tym wyzwala pozytywne endorfiny. Polubiłem rower i tak już zostało. Jeżdżę na profesjonalnym rowerze przełajowym marki Stevens.
Najlepszą formą promowania aktywności jest pokazywanie tego na własnym przykładzie. Czy pociągnął Pan już za sobą ludzi, którzy patrząc na Pana, sami zaczynają jeździć w maratonach?
Z mojego otoczenia zachęciłem kilku kolegów do jazdy rowerem, jednak nie zdecydowali się na tak długie dystanse. Często powtarzam: Trzeba się ruszać, żeby nie zardzewieć!
Skąd brać mobilizację do aktywności fizycznej na co dzień? Zła pogoda, kiepskie samopoczucie, brak czasu…wymówek można znaleźć nieskończenie wiele.
Aktywność fizyczna pozwala na zwiększenie wytrzymałości, uczy samodyscypliny oraz pozwala na utrzymanie szczupłej sylwetki.
Na co dzień pracuje Pan w Urzędzie Miejskim w Supraślu w Centrum Reagowania Kryzysowego. Być może w Pana charakterze leży poszukiwanie mocnych bodźców w życiu, jakie maratony i praca dostarczają?
Coś w tym jest. Po pracy trzeba odreagować stres, a wtedy rower jest najlepszym kompanem.
Supraśl zaczyna słynąć ze swoich tras rowerowych. Wykorzystuje Pan ich potencjał, czy raczej wyjeżdża Pan na zorganizowane maratony po Polsce?
Częściowo wykorzystuję trasy rowerowe w okolicach Supraśla, jednak zdecydowanie o nawierzchni utwardzonej. Generalnie na maratony wyjeżdżam poza województwo podlaskie. Ukończenie każdego maratonu to przede wszystkim satysfakcja, że można, ale też pełne zadowolenie z jazdy, zwiedzanie naszego kraju, poznawanie nowych miejsc. Jest to również promocja naszego miasta i regionu, jak również propagowanie zdrowego, aktywnego wypoczynku, jakim jest jazda na rowerze .
Moje jazdy można śledzić na portalu Endomondo pod poniższym linkiem:
JAN DOROSZKIEWICZ – http://www.endomondo.com/profile/10017219
Plany na przyszły rok?
Bardzo ambitne. Żeby je zrealizować, należy aktywnie przepracować na treningach jesień i zimę. Wtedy żaden maraton nie sprawi trudności. Moje cele:
– zdobyć kwalifikacje do udziału w ultra maratonie Paryż – Brest – Paryż o długości 1230 km w jeździe Non Stop (limit czasowy to 90 godzin). Maraton organizowany jest co 4 lata;
– aktywnie uczestniczyć w maratonach szosowych w ramach Pucharu Polski (12-13 maratonów, w tym 3 maratony górskie);
– w miesiącu lipcu wziąć udział w supermaratonie Pierścień Tysiąca Jezior (jazda 640 km w czasie 40 godzin wokół jezior mazurskich);
– w dniach 22-27 sierpnia 2015 r. wziąć udział w górskim Maratonie Rowerowym Dookoła Polski (Dystans: 1116km. Przewyższenie: 17500 m. Limit czasu: 5 dni (120 godzin); Start w Przemyślu, Meta w Świeradowie Zdroju.
Na chwilę przed startem ostrym Bałtyk Bieszczady z promu Bieli Świnoujście. Koszulka z logo Uzdrowiska Supraśl.
Start ostry Bałtyk Bieszczady z promu Bielik Świnoujście. Pan Jan w żółtej koszulce.
Zieleniec Maraton górski
Koszulka tył i przód maratonu Bałtyk Bieszczady
Grawerton Rajdu Rowerowego Dookoła Polski
Medal BB Tour 2014
Medal BB Tour 2014
Autor wpisu: Ewelina Lewkowicz opublikowano dnia 29 września 2014 roku